|
www.3lizjum.fora.pl Forum klubu miłośników fantastyki: "Elizjum"
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartekq
Moderator
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czarna Białostocka
|
Wysłany: Sob 11:26, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Achaję gorąco polecam. Im dalej tym lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kszych
Strażnik Miasta
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elizjum
|
Wysłany: Sob 11:40, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wczoraj dokonaliśmy z Magikiem transakcji . "Popiół i kurz" powinien być już w drodze do Korien. Zacząłem czytać uzyskany zbiór i bardzo mi się podoba. Co prawda przerzuciłem dopiero dwa pierwsze opowiadania: "Droga, z której się nie wraca" i "Muzykanci". "Drogę.." czytałem już dawno, ale ta wersja podobno jest lekko poprawiona, no to wziąłem się za nią po raz drugi. Smakowało jak zawsze- świetnie. "Muzykanci" z kolei bardzo schizowaci i w zamierzeniach straszni, okazali się być.. zwykłym, przeciętnym opowiadaniem ;[ . Przynajmniej dla mnie.
Podobają mi się dopiski Sapkowskiego przed każdym z opowiadań. Dzięki nim łatwo się zorientować w genezie ich powstawania. Byłem mocno zaskoczony, kiedy przeczytałem, że "Coś się kończy.." AS napisał na dwa lata przed wydaniem pierwszego tomu sagi. Musiał już wtedy mieć plan dotyczący wiedźmina, wybiegający daleeeeko w przód.
Generalnie jestem dopiero chyba po jednej czwartej zbioru, ale mogę polecić. Szczególnie komuś kto jest fanem Sapkowskiego, tak jak ja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korien Olven
Rudy Halfling
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za daleko od Czarnej
|
Wysłany: Sob 11:55, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kszych, "Droga" to pierwsze opowiadanie Sapkowskiego, jakie przeczytałam. Miałam wtedy siedem albo osiem lat, pierwsza klasa podstwówki w każdym razie Bardzo mi sie podobało i już tak mi zostało Z tego, co pamiętam, to Sapkowski nie tyle planował już wiedźmina, co pożałował postaci z "Drogi" i dorobił im dalsze dzieje jakby. Zważ, że w świecie sagi nie ma chyba wszystkich stworów, które tam występują. Jakoś Geralt chyba żadnego bobołaka nie napotkał, vrana chyba też nie. Czy może się mylę?
Jeśli chodzi o "Muzykantów", to podzielam kszychowe odczucie - szału nie ma.
Jeszcze któreś z opowiadań też mojego entuzjazmu nie wzbudziło. Oprócz tych dwóch, które polecałam wcześniej zdecydowanie podobało mi się jeszcze tytułowe, jako bardzo humorystyczne podsumowanie I "Droga" rzecz jasna.
Grzędowicz dziś w łapki dostanę, ale dziękuję Ci już, Kszychu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kszych
Strażnik Miasta
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elizjum
|
Wysłany: Sob 12:46, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie ma za co, ja również dziękuję.
Nie zrozumiałaś mnie do końca . Mówiąc o tym, że "Coś się kończy.." zostało napisane dwa lata przed rozpoczęciem sagi, miałem na myśli to konkretne opowiadanie: ślub Geralta i Yennefer, a nie "Drogę..." ;] . No bo tytułowy utwór zbioru też czytałem już wcześniej. Tak jak wszystko, co traktuje o wiedźminach, a zostało napisane przez ASa.
Chodziło mi o to, że AS napisał najpierw opowiadanie pt. "Coś się kończy..", a później dopiero sagę. A ponieważ w "Coś się kończy.." występuje cała gama postaci i wątków (np. Galahad), z samego końca sagi, świadczy to o tym, że albo AS brał potem do pisania sagi pomysły z opowiadania, albo jak sam twierdzi, pisząc opowiadanie, układał już sobie w myślach sagę.
Nie wiem, czy nie namotałem jeszcze gorzej, ale mam nadzieję, że teraz już rozumiesz .
PS. Zaczynaliśmy czytać Sapkowskiego w tym samym wieku i również zaczynając od "Drogi..". Tatko rzucił mi po prostu pierwszy zbiór wydany przez REPORTERa chyba w 92 roku. A tam pierwszym w kolejności opowiadaniem była właśnie "Droga..". Szczerze, żałuję, że pozostała ona tylko małym "add-onem" do Geralta. Korin był naprawdę fajnym gościem ;] .
EDIT: Ups, pomyliłem się. Zbiór opowiadań wydany przez agencję REPORTER, zatytuowany po prostu "Wiedźmin", wydany został w 1990 roku ;] .
Ostatnio zmieniony przez Kszych dnia Nie 13:36, 30 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magic
Moderator
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czarna
|
Wysłany: Sob 15:01, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Achaja super, ale koniec jest jakiś taki co najmniej niedorobiony.
Mój pierwszy post w tym dziale chyba, alleluja, pewnie ostatni .
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartekq
Moderator
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czarna Białostocka
|
Wysłany: Nie 13:14, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Przeczytałeś Achaję? Świetna książka. Jednak dla mnie mogło by być ciut mniej wulgaryzmów. Chwilami razi w oczy. I akcja jest troszkę przywidywalna (bluzganie/sieczka/chędożenie w różnej kolejności). Mimo tych niedociągnięć czyta się przyjemnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scar
Moderator
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mam wziąć na piwo ?
|
Wysłany: Nie 22:39, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Co ty ^@!*% !^#$(@!^5@ ... nie ^@#$)! jak &@%$@! nie wiesz ile wulgaryzmów potrafią używać normalni ludzie ^^"... o ile mogę sie przyczepić do zakończenia jak i pewnych nie dociągnięć to będę bronić języka w książce, tworzy klimat i wspaniale łączy sie z twardym i nie przyjaznym światem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korien Olven
Rudy Halfling
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za daleko od Czarnej
|
Wysłany: Pon 12:16, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kszych, faktycznie się nie dopatrzyłam, o które opowiadanie chodzi I confess...
Ja "Drogę" znam z antologii "Co większe muchy" wydaną sto lat temu przez Nową Fantastykę
Dostałam już "Popiół i kurz", pewnie lada moment zacznę czytać (na razie na warsztacie mam Marqueza, ale pewnie jakos się zgodzą ), jeszcze raz dzięki za zaufanie.
Jeśli chodzi o Achaję to w pełni wypowiem się, jak przeczytam do końca... Tylko skąd tu dwa następne tomy wytrzasnąć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartekq
Moderator
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czarna Białostocka
|
Wysłany: Wto 16:03, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Gdzieś w bibliotece miejskiej u nas widziałem chyba Zapytam jeśli chcesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korien Olven
Rudy Halfling
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za daleko od Czarnej
|
Wysłany: Wto 21:45, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Bartekq, najpierw spojrzę, czy w mojej nie ma, na półce nie widziałam, ale z tego, co zauważyłam miewam Specjalne Względy i może jest ta książka gdzieś na Specjalnych Półkach (jak Wiedźmak na przykład). Ale w razie posuchy czytelniczej wezmę Twą propozycję pod uwagę
Na razie mam w planach "Popiół i kurz" jak już rozprawię się z Marquezem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korien Olven
Rudy Halfling
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za daleko od Czarnej
|
Wysłany: Wto 12:25, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
"Popiół i kurz" w trakcie czytania. Wczoraj przed spaniem za jednym krótkim razem 60 stron poszło (a czytałam tylko kilkanaście minut), zatem wciąga pierwszorzędnie. Niestety nie mam jej w co obłożyć, więc mogę czytać tylko w akademiku, co nieco spowolni ten proces... Ale i tak długo to nie potrwa.
Jak wrażenia z Sapkowskiego?
Btw "Miłość w czasach zarazy" Marqueza też gorąco polecam, choć niewiele w tym fantastyki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kszych
Strażnik Miasta
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elizjum
|
Wysłany: Wto 18:59, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No tak. Pierwsze sto stron "Popiołu...", to samodzielne opowiadanie napisane przez autora kilka chyba lat przed napisaniem książki. Idealnie sprawdza się jako prolog i fakt- wciąga niemiłosiernie. Reszta książki też wsysa, ale znamy już trochę świat Pomiędzy, więc niewiele może nas zaskoczyć. Tak czy owak- Grzędowicz to świetny pisarz i ta książka jest kolejnym na to dowodem.
Jeżeli faktycznie bez okładek książka będzie się niszczyć, to szkoda. Chyba że chodzi o drobne zagięcia tu i tam- to już mi nie przeszkadza. Ja tam nigdy nie obkładam książek xD .
Twój AS leży już sobie na biureczku przygotowany do zwrotu. Przeczytany ,oczywiście. Tata też się załapał i machnął zbiorek w dwie czy trzy noce ;] . Ogólnie wrażenia jak najbardziej pozytywne. Wszystkie opowiadania stoją na wysokim poziomie, a kilka wyróżnia się nawet wybitnie. "W leju po bombie"- zasłużony Zajdel , "Złote popołudnie"- zasłużona nominacja do Zajdla, "Coś się kończy.."- kupa śmiechu, z przewagą tego drugiego, "Zdarzenie.."- yay! Wreszcie wiedźmy wygrywają ;] ! Aha, piękny był "Battle dust". Poza pomysłem na tytuł i formę- oklepane motywy, oklepane SF. Czyli prawdziwa space opera! A raczej jej fragment. Byłem pod wrażeniem. Szkoda, że nie napisał więcej ;] .
Gdybym miał wybierać najlepsze.. "Droga, z której się nie wraca", bo mam do niej ogromny sentyment.
Dzięki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korien Olven
Rudy Halfling
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za daleko od Czarnej
|
Wysłany: Wto 22:46, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszę, że podzielasz moje zdanie na temat tych opowiadań. Co jakiś czas odkurzam tę książkę i czytam sobie jedno z tych, które wymieniłeś, dla czczej uciechy.
Grzędowicza poważam od kiedy przeczytałam pierwsze jego opowiadanie, z Księgi jesiennych demonów. Było to już dwa lata temu, ale doskonale pamiętam to wrażenie. Ciekawa jestem jak wypadło to spotkanie z Grzędowiczem w Białym. Może był ktoś z Was?
Nie chcę maltretować Twej książki, Kszychu, bo szacunek dla książek mam głęboko zakorzeniony. Czytanie przed spaniem w zupełności wystarczy, by szybko się z nią zapoznać
EDIT:
Przyznaję się, wzięłam dziś książkę do pracy... Ale hołubiłam ją, woziłam w reklamówce zawiniętą i żadna krzywda stać jej się nie mogła. Bo pomyślałam, że chyba pęknę, jeśli nie dowiem się, co było dalej a w empeku mam jeszcze wolne 10 minut...
Ostatnio zmieniony przez Korien Olven dnia Śro 21:47, 23 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Korien Olven
Rudy Halfling
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za daleko od Czarnej
|
Wysłany: Czw 1:06, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kszych, w tej minucie skończyłam czytać Grzędowicza. Bardzo dziękuję za książkę i za zaufanie Postaram się, by jutro (a właściwie dziś wieczorem) wróciła ona do Czarnej.
O samej książce mogę powiedzieć, że bardzo jest wciągająca I bardzo mi się podobała. Łatwiejsza w odbiorze niż Pan Lodowego Ogrodu i nie wymaga takiej znajomości dzieł Boscha Bardzo interesujący klimat. I nawiązanie do jednego z wcześniejszych opowiadań, które miło mnie zaskoczyło. Polecam pozostałym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kszych
Strażnik Miasta
Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elizjum
|
Wysłany: Czw 9:56, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oho, opowiadań nie czytałem. Trzeba będzie wypożyczyć. Nie musisz się spieszyć z oddaniem książki. Ja Twoją przekażę Magicowi w piątek. No, poza tym to fajnie, że się spodobała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|